Siatkówka

WKS Wieluń wygrał przegrany mecz i wciąż jest w grze o awans

Siatkarze WKS-u Wieluń w drugim swoim meczu turnieju finałowego II ligi przegrywali już ze Spartą Grodzisk Mazowiecki 0:2 i 22:24 w trzecim secie. Zdołali jednak wygrać tę partię, odwrócić losy spotkania i zwyciężyć w całym meczu 3:2. Podopieczni trenera Matejczyka wciąż są w walce o awans do I ligi. Muszą jednak w niedzielę pokonać Sobieskiego Żagań i liczyć na porażkę gospodarzy w meczu z NECKO Augustów.

Dwa pierwsze sety wyraźnie dla Sparty

Wielunianie przystępując do meczu z gospodarzami turnieju finałowego wiedzieli, że ewentualna porażka zamknie im szanse na awans do I ligi. Spotkanie lepiej rozpoczęła Sparta, która szybko wyszła na prowadzenie 5:2, a przy stanie 8:4 dla rywali trener Bartłomiej Matejczyk przerwał już grę. Przewaga dobrze grających rywali jednak rosła – Sparta prowadziła już 13:6, a przy stanie 15:7 trener Matejczyk miał już wykorzystane obie przerwy. Nic to jednak nie zmieniało, rywale pewnie punktowali i zmierzali do wygranej w tym secie. W końcówce ich przewaga wzrosła już do 10 punktów (21:11), a ostatecznie wielunianie przegrali tę partię do 13.

Również w drugim secie gospodarze dość szybko wyszli na prowadzenie 8:4. Tym razem wielunianie nie dali im zbudować zbyt wysokiej przewagi i trzymali kontakt (13:11). W końcówce Sparta jednak grała zbyt dobrze, by WKS mógł ją zatrzymać. Grodziszczanie prowadzili 17:13, potem 22:15 i losy drugiego seta były już rozstrzygnięte. Ostatecznie Sparta wygrała 25:19 i prowadziła w tym meczu już 2-0.

Cud w końcówce trzeciego seta

Początek trzeciej partii był bardzo wyrównany. Wynik cały czas oscylował wokół remisu (10:10). Prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie, raz jedni, raz drudzy mieli nie więcej niż punkt przewagi. W końcówce Sparta prowadziła już 24:22 i była o krok od wygrania meczu i awansu do I ligi. Trener Bartłomiej Matejczyk poprosił o przerwę i… stał się cud. Wielunianie wygrali cztery piłki z rzędu – najpierw skończył atak Chwastyk, potem gospodarze się pomylili i był remis 24:24. Set skończył się autowym atakiem gospodarzy i WKS wrócił do gry.

Odwrócili losy meczu i wygrali w tie-breaku

Przegrany set mocno zachwiał pewnością siebie siatkarzy Sparty, co wielunianie skrzętnie wykorzystali. W czwartej partii szybko wyszli na prowadzenie 11:7 i cały czas utrzymywali niewielką przewagę. W końcówce prowadzili 22:18 i od tego momentu nie pozwolili rywalom zdobyć nawet punktów. Podopieczni trenera Matejczyka wygrali tę partię do 18 i doprowadzili do tie-breaka.

W decydującej partii emocje sięgały zenity. WKS prowadził 6:5, a przy zmianie stron boiska miał dwupunktową przewagę. Sparta doprowadziła jednak do remisu 9:9. Potem to gospodarze prowadzili 11:10, ale WKS znów osiągnął przewagę. Pierwszą piłkę meczową wielunianie mieli przy stanie 14:12 po autowym ataku Stępnia. Jarosiński zaatakował jednak w siatkę i Sparta obroniła pierwszego meczbola. Po chwili jednak ostatnią akcję skończył Jarosiński i WKS wygrał mecz, który już był przegrany. MVP spotkania został wybrany Wiktor Gołębiowski.

UKS Sparta Grodzisk Maz. – WKS Wieluń 2:3
(25:13, 25:19, 24:26, 18:25, 13:15)

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie