Pozostałe dyscypliny

Miko Marczyk trzeci w Rajdzie Węgier i pierwszy w klasyfikacji generalnej

Fiński kierowca Roope Korhonen odniósł swoje pierwsze w karierze zwycięstwo w Rajdowych Mistrzostwach Europy (ERC), triumfując w wymagającym Rajdzie Węgier 2025. Trzecie miejsce zajął Polak Miko Marczyk w Škodzie Fabii RS Rally2, tylko 1,3 sekundy za Østbergiem. W klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk awansowali na pozycję lidera.

Wraz z pilotem Anssim Viinikką, za kierownicą Toyoty GR Yaris Rally2, Roope Korhonen pokonał pełne wyzwań odcinki szutrowe. Dały się one we znaki nawet najbardziej doświadczonym zawodnikom. Korhonen wygrał rajd z przewagą 30,1 sekundy nad Madsem Østbergiem, który rywalizował Citroënem C3 Rally2 na oponach Michelin. Trzecie miejsce zajął Polak Miko Marczyk w Škodzie Fabii RS Rally2, tylko 1,3 sekundy za Østbergiem.

Podium dla Østberga i Marczyka

Mads Østberg, zwycięzca Rajdu Węgier z 2023 roku, powrócił na podium ERC po dłuższej przerwie. Norweg przez większość rajdu toczył pojedynek o czwarte miejsce z Miko Marczykiem, który ostatecznie wskoczył na podium dzięki problemom Simone Tempestiniego. Rumuński kierowca, lider po piątkowym odcinku pokazowym, doznał uszkodzenia opony, a potem wypadł z trasy z powodu awarii układu kierowniczego.

W klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Europy Mikołaj MarczykSzymon Gospodarczyk awansowali na pozycję lidera. – Jesteśmy na mecie Rajdu Węgier. To była dla nas niesamowita impreza. Na finałowym odcinku specjalnym zajęliśmy 3. pozycję… i tym samym przypieczętowaliśmy 3. miejsce w klasyfikacji generalnej całego rajdu. To oznacza, że po dwóch rundach sezonu Rajdowych Mistrzostw Europy jesteśmy nowymi liderami cyklu. Niezmiernie mnie to cieszy – podkreślił Miko Marczyk.

– Jestem szczególnie zadowolony z tego, jakie tempo pokazaliśmy w niedzielę. Wielu naszych rywali popełniało błędy, natomiast my jechaliśmy czysto – unikaliśmy problemów czy przebitych opon. Utrzymywaliśmy dobre tempo do samego końca, walczyliśmy z całych sił i to przyniosło świetne efekty. Wiem, że nadal drzemie w nas spory potencjał i liczę na to, że w kolejnych rajdach szutrowych pojedziemy nawet szybciej. Na ten moment zadowoleni i dumni opuszczamy Węgry jako liderzy ERC – podsumował kierowca z Łodzi.

źródło: rallypl.com

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie