Niesamowity sezon Brożyniaka i Janiaka – znów najlepsi w Przysusze
Zwycięstwami par Julia Kielak/Marta Łodej i Jędrzej Brożniak/Piotr Janiak zakończył się turniej Moc Polskich Warzyw Pucharu Polski kobiet i mężczyzn w siatkówce plażowej Przysucha 2025, który w tym roku obchodził swoje 10-lecie. – Cieszę się ze zwycięstwa i szczerze nie wiem, skąd bierze się nasza tak wysoka forma, bo prezentujemy naprawdę znakomitą siatkówkę – przyznał Jędrzej Brożyniak.
Szósty rok z rzędu w finale
Moc Polskich Warzyw Pucharu Polski kobiet i mężczyzn w siatkówce plażowej Przysucha 2025 to turniej, na który kibice i siatkarze czekają szczególnie. Niesamowita atmosfera, zawsze najwyższy poziom sportowy sprawiają, że co roku do niewielkiej miejscowości w mazowieckiem przyjeżdżają tysiące fanów plażowej odmiany siatkówki.
W rywalizacji męskich par w pierwszym półfinale zmierzyli się ubiegłoroczni zwycięzcy całego turnieju, czyli Jędrzej Brożyniak i Piotr Janiak i wywalczyli sobie szansę na powtórzenie tego wyniku, bowiem pokonali Aleksandra Czachorowskiego i Filipa Lejawę w dwóch setach. Piotr Kantor i Artem Besarab w takim samym stosunku uporali się z Łotyszami Ardis Bedritis/Arturs Rinkevics i również stanęli przed szansą walki o złoto.
Nie wiedzą, skąd ta wysoka forma
W decydującym meczu o zwycięstwie w całym turnieju para Brożyniak/Janiak wygrała z Kantorem i Besarabem 2:0 i zanotowała kolejne już zwycięstwo w turnieju w Przysusze. Brązowe medale zawisły natomiast na szyjach pary Bedritis/Rinkevics, która wygrała z Polakami bez straty seta. – Jeśli wygrywać to właśnie w Przysusze – śmieje się Brożyniak. – Ludzie tutaj tworzą niesamowitą atmosferę. Cieszę się ze zwycięstwa i szczerze nie wiem, skąd bierze się nasza tak wysoka forma, bo prezentujemy naprawdę znakomitą siatkówkę.
– Widzimy, że turniej cały czas się rozwija. Jesteśmy bardzo zadowoleni przede wszystkim z frekwencji, jaką mieliśmy podczas turnieju. Już kilka miesięcy przed nim wielu kibiców pytało, kiedy odbędą się właśnie zawody w Przysusze. Mamy też coraz mocniejsze pary z zagranicy, a cieszymy się, że nasi zawodnicy potrafią ich ograć. Dziękuję również wszystkim gwiazdom, które wzięły udział w naszym charytatywnym meczu, a wszystko po to, by pomóc małemu Nikodemowi. Mam nadzieję, że dołożymy swoją cegiełkę w jego leczenie – podsumował Dominik Witczak, jeden z organizatorów turnieju.
źródło: inf. prasowa