Siatkówka

Porażka wielunian na inaugurację turnieju finałowego

W piątek w Grodzisku Mazowieckim rozpoczął się turniej finałowy II ligi siatkarzy. WKS Wieluń i trzy inne zespoły walczą o dwa pierwsze miejsca premiowane awansem do I ligi. Podopieczni trenera Bartłomieja Matejczyka nie zaczęli najlepiej – w pierwszym swoim meczu ulegli 1:3 NECKO Augustów. Z tym rywalem wielunianie przegrali również w turnieju półfinałowym.

Przewaga rywali w dwóch pierwszych setach

W pierwszym meczu turnieju finałowego w Grodzisku Mazowieckim siatkarze WKS Wieluń zmierzyli się z NECKO Augustów. Z tym rywalem wielunianie przegrali we własnej hali w turnieju półfinałowym, jednak mocno chcieli się zrewanżować rywalom. Po wyrównanym początku pierwszej partii to augustowianie wykorzystując błędy siatkarzy WKS-u wyszli na prowadzenie i po asie serwisowym prowadzili już 10:6. Trener Bartłomiej Matejczyk poprosił o przerwę i wielunianie odrobili straty (11:12). Przez moment trwała walka punkt za punkt, w końcówce znów NECKO odskoczyło na trzy punkty (20:17). Ostatnie piłki to proste błędy wielunian, którzy przegrali pierwszego seta do 21.

W drugiej partii rywale znów odskoczyli na trzy punkty. Gdy prowadzili już 10:7, trener Matejczyk przerwał grę. Problemem wielunian była spora liczba własnych błędów. Nie udało się im ich wyeliminować i NECKO dobrze grające blokiem prowadziło już 15:10. Zespół z Augustowa miał w swoich szeregach Olega Krikuna, którego naprawdę trudno było zatrzymać w ataku (18:14). Świetnie też na siatce spisywał się Patryk Czyrniański i rywale cały czas mieli kilkupunktową przewagę. Przy stanie 21:16 dla przeciwników drugą przerwę wykorzystał trener Matejczyk, a po niej wielunianie zdobyli dwa punkty z rzędu po atakach Jakuba Chwastyka. WKS nie był jednak już w stanie odwrócić losów tego seta. Po asie serwisowym Łukasza Rudzewicza NECKO wygrało drugiego seta do 20.

WKS Wrócił do gry, ale tylko na seta

Augustowianie czując swoją szansę trzeciego seta rozpoczęli od prowadzenia 5:2, a przy stanie 8:4 trener Matejczyk już musiał prosić o przerwę. WKS zerwał się do odrabiania strat i złapał kontakt (9:10), a potem wyszedł na prowadzenie 12:11 po ataku Radosława Szczecińskiego. Naciskani rywale zaczęli popełniać błędy i WKS w pewnym momencie prowadził już 18:16, ale rywale w końcówce doprowadzili znów do remisu 20:20. W ostatnich piłkach siatkarzom WKS-u udało się zatrzymać Kirkuna, kończył ataki Chwastyk i wielunianie wygrali 25:22, pozostając wciąż w grze o zwycięstwo.

Początek kolejnej partii znów należał do zespoły prowadzonego przez Dimę Skoryja (8:5). Nerwy i emocje po obu stronach siatki były coraz większe, coraz częściej zawodnicy próbowali dyskutować z sędziami i rywalami. Wielunianom przydarzył się nawet błąd ustawienia i NECKO wciąż miało wyraźną przewagę (16:11). Przy stanie 20:14 szanse wielunian były już tylko teoretyczne, tym bardziej, że siatkarze WKS-u znów popełniali proste błędy w polu zagrywki i w ataku. Wielunianie zmniejszyli jeszcze straty w końcówce (19:22), ale rywale mieli piłkę meczową po bloku na Chwastyku przy stanie 24:19. Po chwili wielunianie pomylili się w ataku i przegrali pierwszy mecz finałowy 1:3.

NECKO Augustów – WKS Wieluń 3:1
(25:21, 25:20, 22:25, 25:19)

źródło: inf. własna

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie