Alicja Grabka: Chciałabym dostać swoją szansę
Rozgrywająca PGE Grot Budowlanych przebywa na zgrupowaniu kadry narodowej w Wałczu. – Trener podszedł do nas z dużą wyrozumiałością po tej przerwie. Nie ma dużo czasu na przygotowania do pierwszych sparingów, ale jesteśmy dobrej myśli – mówi Alicja Grabka. – Na pewno jest rywalizacja, ale jest ona zdrowa – dodaje zawodniczka łódzkiej drużyny.
Wyjątkowy moment po dobrym sezonie
Alicja Grabka rok temu wracała do gry po kontuzji. Po niezłym sezonie w barwach PGE Grot Budowlanych otrzymała powołanie do reprezentacji Polski i obecnie przebywa na zgrupowaniu kadry w Wałczu. – Bardzo się cieszę, że dostała szansę po tym sezonie. To dla mnie wyjątkowy moment, nie oczekiwałam dużo, przyjmowałam wszystko z otwartymi ramionami, bo nie wiedziałam, w jakim stanie wrócę po kontuzji. Już zaczęłyśmy grać w szóstkach i wygląda to zaskakująco dobrze jak po trzech tygodniach wolnego. Nowe zawodniczki zostały tu fajnie przyjęte, mamy fajną atmosferę i fajnie się pracuje. Trener podszedł do nas z dużą wyrozumiałością po tej przerwie. Nie ma dużo czasu na przygotowania do pierwszych sparingów, ale jesteśmy dobrej myśli – mówi Alicja Grabka.
Zdrowa rywalizacja na pozycji rozgrywającej
Po zakończeniu kariery reprezentacyjnej przez Joannę Wołosz rozgorzałą rywalizacja o miano pierwszej rozgrywającej w reprezentacji Polski. – Na pewno jest rywalizacja, ale jest ona zdrowa. Lubimy się z dziewczynami, spędzamy czas też poza treningami razem i potrafimy to rozdzielić. Nie ma między nami złej krwi, kibicuję wszystkim dziewczynom i chciałabym, byśmy dotrwały do końca zgrupowania w zdrowiu. Wiadomo, że chciałabym dostać swoją szansę, ale życzę nam zdrowej rywalizacji – mówi rozgrywająca Budowlanych.
Polską kadrę czeka sporo zmian, pojawiło się wiele nowych zawodniczek w kadrze. – Myślę, że we wszystkich drużynach będzie to rok zmian i nasz zespół będzie się mógł sprawdzić na tle innych drużyn, w których również zajdą spore zmiany. Być może poziom nieco spadnie, by móc coś zbudować na kolejne igrzyska za trzy lata. Nie wydaje mi się, że u nas poziom mocno spadnie, bo te treningi wyglądają naprawdę dobrze, mamy ambitny, walczący zespół i każda z nas chce się pokazać z jak najlepszej strony. To będzie duże wyzwanie, ale nie tylko dla naszej reprezentacji, ale też dla wszystkich drużyn. Być może po finałach VNL będziemy wiedzieli coś więcej na temat naszego miejsca w światowej siatkówki – dodała Alicja Grabka.
źródło: inf. własna, Polsat Sport