Patryk Czubak: Spodziewamy się trudnego meczu, ale będziemy gotowi
Sobotnie spotkanie z GKS-em Katowice będzie trzecim (i ostatnim) meczem Widzewa Łódź pod wodzą trenera Czubaka. – Trzeba zrobić wszystko, aby uzyskać wynik sportowy. W tym momencie nie jesteśmy z niego zadowoleni, bo mamy jeden punkt, choć oczywiście odczucie jest takie, że powinno być ich więcej – mówi szkoleniowiec łódzkiej drużyny.
Beniaminek tylko z nazwy
Widzewiacy w sobotę zagrają z beniaminkiem, który jednak spisuje się świetnie. – GKS jest zespołem budowanym na przestrzeni wielu lat. Za tę powtarzalność należą się duże słowa uznania dla trenera Góraka. To beniaminek tylko z nazwy, bo choć ma zawodników, o których można byłoby pomyśleć, że są z poziomu pierwszej ligi, to ich zachowania oraz wzmocnienia to coś więcej. W Turcji byliśmy razem w hotelu i doświadczyliśmy świetnej atmosfery w zespole. Spodziewamy się trudnego meczu, ale będziemy na niego gotowi – mówi przed tym spotkaniem trener Patryk Czubak.
Czy po ostatnim starciu można się spodziewać zmian w składzie? – Na treningu jest rywalizacja, a szansę dostaną ci piłkarze, którzy prezentują się najlepiej i pasują pod plan na mecz. Pozostali muszą być gotowi na to, aby znowu zagrać bardzo dobrą końcówkę – mówił szkoleniowiec.
– Kamil Cybulski wraca do pełnego obciążenia, ale to młody organizm i chcemy go wprowadzać spokojnie, więc prawdopodobnie zagra w meczu rezerw, aby już od kolejnego podjąć rywalizację w pierwszym zespole. Juan Ibiza z kolei będzie brany pod uwagę teraz – powiedział opiekun łodzian na temat sytuacji zdrowotnej.
Wygrać dla kibiców
To będzie trzeci (i ostatni) mecz pod wodzą trenera Czubaka. – Trzeba zrobić wszystko, aby uzyskać wynik sportowy. W tym momencie nie jesteśmy z niego zadowoleni, bo mamy jeden punkt, choć oczywiście odczucie jest takie, że powinno być ich więcej. Na pewno poczyniliśmy dużą poprawę w kontekście gry w ofensywie, bo trudno stworzyć przeciwko nam sytuację bramkową – stwierdził.
Wszyscy chcą ucieszyć swoich kibiców. – Dążymy do tego, żeby jutro odnieść zwycięstwo. Chcemy zostawić po sobie nie tylko dobre wrażenie artystyczne, bo ten tłum, który nas wspiera, zasługuje na to, by cieszyć się z trzech punktów – zapewnił szkoleniowiec.
W tym tygodniu zespół Widzewa nie trenował na stadionie. – Nie udało nam się wyjść na główną płytę, bo chociaż MAKiS wyraził zgodę, to nie zrobił tego greenkeeper. To jest dla mnie absurdalne – boisko powinno służyć do tego, by na nim trenować i grać. Przez to zajmujemy głowy głupotami, a nie sportem – zakończył Patryk Czubak.
źródło: widzew.com