Piłka nożna

Piotr Głowacki: Coraz lepiej się rozumiemy

W drugim sparingu w tureckim Side piłkarze ŁKS Łódź pokonali 3:0 ukraiński Obołoń Kijów. – Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy ten drugi mecz kontrolny i strzeliliśmy trzy bramki – mówił po tym meczu asystent trenera ŁKS-u Marcin Matysiak. – Na pewno cieszy to, że drugi sparing i drugi na zero z tyłu – dodał Piotr Głowacki.

– Bardzo się cieszymy, że wygraliśmy ten drugi mecz kontrolny i strzeliliśmy trzy bramki. Cieszy również fakt, że nie straciliśmy żadnej bramki, dzięki dobrej organizacji gry obronnej i zaangażowaniu całego zespołu. Potrafiliśmy do końca utrzymać koncentrację i nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na stworzenie dogodnej sytuacji – mówił po wygranym 3:0 meczu kontrolnym z Obołoniem Kijów Marcin Matysiak.

Łodzianie już pierwszą akcję meczu zakończyli strzeleniem bramki, której autorem był Gustaf Norlin. Chcielibyśmy wszystkie mecze tak zaczynać, szybko zdobywając bramkę. Ten fragment tuż po rozpoczęciu był zaplanowany i cieszymy się, że to wyszło w tym meczu. Oczywiście później był moment, gdy przeciwnicy przejęli inicjatywę i dłużej utrzymywali się przy piłce, ale byliśmy przygotowani. Wiedzieliśmy, jak chcemy reagować na to, co będzie robił przeciwnik i potrafiliśmy przetrwać ten trudny moment – przyznał asystent trenera ŁKS-u.

Przede wszystkim bardzo dobra robota całego zespołu, każdy z nas pokazał się naprawdę z dobrej strony. Jesteśmy już po kilku tygodniach trudnych treningów i trenerzy zwracali uwagę, by z tego meczu wycisnąć maksa. Fajnie się ten mecz ułożył, bo już w pierwszej akcji strzeliliśmy bramkę, potem drugą i przypieczętowaliśmy naszą dominację w tym spotkaniu – mówił po meczu Piotr Głowacki. Na pewno cieszy to, że drugi sparing i drugi na zero z tyłu. Trener próbuje różnych rozwiązań, jest spora rywalizacja, każdy z nas chce grać. Widać to, że coraz lepiej się rozumiemy i jest to obiecujące, że nie tracimy bramek – dodał obrońca ŁKS-u Łódź.

– Trzeba pamiętać, że jesteśmy po 10 dniach intensywnych treningów i nie będziemy dominować przez cały mecz, bo tak się nie da. To był bardzo dobry przeciwnik, postawił wysokie wymagania. Indywidualne umiejętności i poziom całej drużyny były wyższe niż u pierwszego naszego przeciwnika – ocenił Marcin Matysiak. W składzie łodzian na obóz w Side znalazło się też kilku piłkarzy Akademii ŁKS. – Dla niektórych zawodników jest to pierwszy obóz w profesjonalnej piłce seniorskiej. Musimy o nich dbać, by nie przetrenować tych zawodników, by nie łapali szybko kontuzji. Dbamy o ich rozwój fizyczny, ale też mentalny. Dajemy im też szanse w meczach kontrolnych, by zbierali doświadczenie, ale trzeba to wszystko monitorować i robić to z głową. Wiemy, że są bardzo ambitni, chcą wiele udowodnić, a naszą rolą jest to wszystko zaplanować. Ich przyszłość nie kończy się na tym obozie, chcemy zadbać, by byli przygotowani do rywalizacji na najwyższym poziomie – zaznaczył Matysiak.

– Młodzi chłopcy, którzy dołączyli do nas tu na obozie pokazują, że są coraz lepsi, chcą na nas naciskać, a my jako starsi zawodnicy musimy te naciski odpierać. Tak tworzy się fajna atmosfera i rywalizacja na pozycjach – przyznał Piotr Głowacki.

źródło: inf. własna, ŁKS TV

Bartosz Wencław

Podobne wiadomości

Copyright © 2025 Łódzki Portal Sportowy. Wszystkie prawa zastrzeżone
Wykonanie